O stronie

Autor bloga - tarotaswiat.blogspot.com
Nie zamierzam tutaj powielać informacji, które można znaleźć na mojej stronie internetowej, na którą oczywiście serdecznie zapraszam. Intencją moja jest raczej podzielenie się pewnymi przemyśleniami na temat tego jak tarot działa. Chciałbym coś nieco napisać warsztacie, jakim posługuje się Wróżka, zawodowy tarocista czy astrolog. 

Pomimo , iż blog nazwałem świat tarota to będę również publikował swoje doświadczenia z innymi metodami służącymi do analizy teraźniejszości przeszłości i przyszłości. Na temat kart tarota jest bardzo dużo różnych publikacji tych papierowych i tych elektronicznych. Wszędzie możemy poczytać o znaczeniu kart dużych i małych arkan. Wiele również jest zaprezentowanych rozkładów służących do wróżenia. Jednak faktycznych realnych doświadczeń z kartami nie znalazłem za wiele. Informacja o tym , że komuś karty się sprawdziły lub nie moim zdaniem w żaden sposób nikomu przydatne nie jest.

Kiedy zaczynałem swoja praktykę w 1996 roku nie było jeszcze Internetu. Wróżkę lub innego specjalistę można było znaleźć albo z polecenia bądź z ogłoszenia w papierowej gazecie… Dopiero później jak grzyby po deszczu wyrosły różnego typu szkoły psychotroniczne, zaczęto organizować szkółki tarota, kursy tarota etc. Później powstały swoiste fabryki wróżb choćby infolinie potem telewizje. Z jednej strony zaczęto popularyzować metody takie jak tarot, numerologia, astrologia z drugiej zaś odebrano im jakiś realizm ilością wypierając, jakość.

Nie rozumiem jak można wróżyć na wizji na publicznie zadane pytanie wyciągając publicznie karty i interpretując to również masowo. A gdzie skupienie, refleksja, intymność, miejsce na empatię, czas na zastanowienie? Nie ma. Liczy się tylko szybkość, natychmiastowa dostępność stwarzając wrażenie trafności. To nic innego jak oszukiwanie widza stwarzanie mu pewnego typu iluzji, że tak można , że to profesjonalne etc.

Średnio seans tarota trwa 45-60 minut na wizji wystarczy 1 lub 2 pytania w 3 minuty… Najgorsze w tym wszystkim jest wyrabianie w ludziach poczucia, że rozwiązali problem… Owszem może zdarzyć się, że coś zgadniemy, ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi ? Następne produkty masowe to wróżby w smsach, Jaki to ma sens? Te same osoby wróżące na infoliniach rzekomo odpisują na wiadomości tekstowe. Owszem użyczają swojego wizerunku, jednak nie stawiają kart przez sms. Klienci jednak o tym nie wiedzą, czyli są oszukiwani. To samo dotyczy większości płatnych połączeń typu tele-audio, połączeń o podwyższonej płatności.

Nie mam nic przeciwko tego typu rozrywce pod warunkiem, że zaznaczymy, że to jest zabawa, a nie działalność profesjonalna. Niestety reklamy informują o czymś zupełnie innym… Takie działania niszczą i ośmieszają takie dziedziny jak tarot, astrologia, numerologia i inne. Wyrabiając społeczne poczucie, że to jest niepoważne, nieuczciwe itp. Zamiast promować jakość, robi się coś zupełnie odwrotnego. Napisałem to po to, by pokazać, po co powstał ten blog. Chcę pokazywać wiedzę, fakty. Będę dzielił się tym, czego w takich programach nie zobaczycie. Pokażę prawdziwe oblicze tarota i pokrewnych mu dziedzin. Bowiem jest to blog na tematy bardziej znane i nieznane. T.G.